IMG_3024Jak już zdążyliście może zauważyć w moich slow-przepisach króluje raczej prostota. Staram się dobierać jak najbardziej naturalne produkty, możliwie nieprzetworzone, świeże, a wiosną i latem z własnego ogrodu. Związane jest to również ze sposobem odżywiania, jaki osobiście preferuję. Dzięki takiemu a nie innemu zrównoważonemu odżywaniu i gotowaniu czuję się lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu, wyglądam lepiej i przede wszystkim mój organizm lepiej się regeneruje. Pozbyłam się trądziku, przetłuszczających się włosów, suchej skóry, dolegliwości żołądkowych, problemów z trawieniem i całą masę niepotrzebnych kilogramów. W tej chwili pracuję nad zamienianiem tkanki tłuszczowej w masę mięśniową, a dieta ma tu zdecydowanie najważniejsze znaczenie. Co zatem kryje się za moją dietą, czy jest to dieta, a może sposób na kompletną zmianę w życiu i zdrowiu? Śledźcie mojego bloga w tym tygodniu i czekajcie na specjalnie temu tematowi poświęcony post :). A dziś kolejne proste i pyszne danie na obiadek lub kolację!

 

Zgrany duet kurczak i kurka 🙂

Przepis banalnie łatwy, szybki mimo slow przesłania i zdrowy – czytajcie i próbujcie!

Potrzebujemy:

3- 4 piersi z kurczaka

2 opakowania kurek

Nowalijki: koperek, młoda cebulka, natka pietruszki

1 łyżka dobrego eko-masła – może być masło kozie

2 łyżki mielonych migdałów

200 ml mleka sojowego lub migdałowego

Odrobina soku z cytryny dla smaku

Sól gruboziarnista, odrobina pieprzu

Olej rzepakowy lub kokosowy do smażenia

Przygotowanie:

Zaczynamy od pokrojenia młodej cebulki, którą podsmażamy na głębokiej patelni. Pierś z kurczaka kroimy w większą kostkę i dorzucamy na patelnię. Smażymy ok. 3 minuty. W międzyczasie myjemy pod bieżącą wodą nasze kurki. Nie kroimy ich. Dorzucamy do smażącego się kurczaka i podsmażamy. Dodajemy pokrojone drobno pozostałe nowalijki, sól i pieprz do smaku. Smażymy kolejne 3 minuty i zalewamy całość mlekiem sojowym lub migdałowym. Dodajemy sok z cytryny i dusimy całość na średnim ogniu ok. 5 – 7 minut. Na koniec dajemy dwie łyżki mielonych migdałów oraz masło. Mieszamy i dusimy kolejne 10-15 minut na małym ogniu bez przykrywki, aby zredukować ilość płynu w sosie i go zagęścić. Trzeba przy tym pamiętać, aby nie przyprawiać całości zbyt mocno – chodzi zwłaszcza o solenie – ponieważ odparowywany sos, tracąc wodę, koncentruje wszystkie inne smaki, będzie zatem o wiele bardziej słony czy ostry niż przed redukcją. Zagęszczanie sosu tą metodę polecam zwłaszcza osobom dbającym o linię, bo dzięki niej rezygnujemy z dodawania mąki lub dużej ilości tłuszczu.

IMG_3020

Danie najlepiej smakuje z własnymi ziemniaczkami z działeczki, obtoczonymi w świeżych ziołach (rozmaryn, tymianek, bazylia i do tego sól) pieczonymi w piekarniku przy 200 stopniach (ok. 25 – 30 minut). Młode ziemniaki polecam przed pieczeniem umyć za pomocą plastikowego druciaka lub szorstkiej gąbki, tak aby nie do końca usunąć delikatną skórkę, która po upieczeniu będzie idealnie chrupiąca.

IMG_3022

Proste i zdrowe! Idealne na obiad, a sezon na kurki w pełni :)!

Smacznego!

E.